25.04.2024
Kraje UE zdecydowanie popierają porozumienie paryskie i jego cel: utrzymanie globalnego ocieplenia na bezpiecznym poziomie. Do 2050 r. UE będzie neutralna klimatycznie. NDC (Nationally Determined Contributions), jest kluczowym elementem Porozumienia Paryskiego, które zostało przyjęte na Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (COP21) w 2015 roku. Porozumienie Paryskie jest globalnym porozumieniem dotyczącym zmian klimatu, mającym na celu zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych i ograniczenie wzrostu temperatury globalnej poniżej 2°C w stosunku do poziomów sprzed epoki przemysłowej, oraz dążenie do ograniczenia wzrostu temperatury do 1,5°C.
W Porozumieniu Paryskim dotyczącym walki ze zmianami klimatu ustanowiono trzy nadrzędne cele:
Cele te opierają się na zobowiązaniach krajów w zakresie klimatu, znanych jako „wkłady ustalane na poziomie krajowym” lub „NDC”. NDC to po prostu krajowe plany klimatyczne.
W swoich planach każda ze 194 Stron Porozumienia musi określić cel w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych. Wiele z nich uwzględnia także plany adaptacji do skutków klimatycznych i wymogi finansowe niezbędne do realizacji swoich zobowiązań.
Kraje są zobowiązane do progresywnego wzmacniania swoich planów i celów redukcyjnych w regularnym cyklu pięcioletnim. Większość przedstawiła swoje wstępne zobowiązania w 2015 r. i zaktualizowała je w 2021 r. Kolejna, bardziej rygorystyczna runda krajowych ustaleń ma nastąpić w 2025 r.
W obecnych NDC (2021) więcej krajów przyjęło konkretne cele w zakresie redukcji gazów cieplarnianych niż w rundzie początkowej (2015), a niektóre rozszerzyły swoje cele, aby objąć więcej sektorów i więcej rodzajów gazów cieplarnianych. Według analizy ONZ łącznie plany obejmują 94,9% całkowitej globalnej emisji gazów cieplarnianych (dla poziomu w 2019 r.) Jednak wpływ tych celów na globalny trend emisji gazów cieplarnianych jest skromny. Przewiduje się, że obecne NDC, jeżeli zrealizowane, ograniczą ocieplenie do 2,5°C.
Chociaż kraje nie mają obowiązku zgłaszania swoich potrzeb w zakresie finansowania działań związanych ze zmianą klimatu w NDC, 53% (91 krajów reprezentujących 51% światowej populacji) podało szacunkową kwotę pieniędzy potrzebną na realizację swoich planów. Kraje te twierdzą, że będą potrzebować łącznie 4,5 biliona dolarów na realizację swoich NDC. Co ważne, wszystkie kraje zgłaszające swoje potrzeby w zakresie finansowania to kraje rozwijające się, których zdolność do realizacji zobowiązań klimatycznych zależy w dużym stopniu od wsparcia ze strony krajów rozwiniętych, międzynarodowych instytucji finansowych i innych.
145 krajów – zdecydowana większość – uwzględnia obecnie elementy adaptacyjne w swoich NDC. Krajowe plany 74 krajów wspominają o „stratach i szkodach”, które odnoszą się do konsekwencji zmian klimatycznych wykraczających poza te, do których kraje mogą się dostosować.
Oprócz ogólnych celów redukcji emisji obejmujących wszystkie sektory gospodarki większość NDC zawiera konkretne polityki w konkretnych sektorach. Do najpopularniejszych należą te promujące energię odnawialną: 147 NDC zawiera środki mające na celu ogólne zwiększenie udziału energii odnawialnej, a ponad połowa z nich zawiera określone konkretnie, ilościowo cele w zakresie energii odnawialnej.
Jednak ograniczenie ocieplenia do 1,5 stopnia C wymaga również radykalnego ograniczenia zużycia paliw kopalnych, a jest to kwestia mniej popularna w krajowych planach klimatycznych. Tylko 93 z nich mówi o redukcji zużycia paliw kopalnych, a zaledwie 11 zawiera konkretne środki mające na celu stopniowe wycofywanie lub ograniczanie stosowania paliw kopalnych.
Obecnie UE nie jest na dobrej drodze do osiągnięcia swojego celu na rok 2030, złożonego w 2021 r. (redukcja emisji o co najmniej 55% w porównaniu z 1990 r.) Pomimo deklaracji złożonych przez UE na COP 26 w sprawie zwiększenia celu redukcyjnego na rok 2030, w aktualizacji NDC z października 2023 roku UE nie zwiększyła ambicji.
UE jest obecnie na etapie ustalania nowego celu dla kolejnego NDC. Nowy cel europejski na rok 2040, zaproponowany przez Komisję Europejską, zakłada jeszcze wyższą redukcję emisji netto o 90% w porównaniu do poziomu z 1990 roku. Propozycja ta, przedstawiona w lutym 2024 roku i jeszcze nieuzgodniona przez Radę UE, nie uwzględnia konkretnych terminów wycofania się z paliw kopalnych, i częściowo opiera się na strategiach związanych z wychwytywaniem i składowaniem dwutlenku węgla.
Cel redukcji emisji gazów cieplarnianych dla UE na 2035 r., który ma być zawarty w tym nowym NDC, zostanie ustalony jako pochodna nowego uzgodnionego celu europejskiego na 2040 r. i przekazany do UNFCCC przed COP 30 w 2025 roku.
Zgodnie z ustaleniami Porozumienia Paryskiego (1/CP.21, paragraf 25), kraje uczestniczące w Umowie mają obowiązek przedstawienia swoich kolejnych Narodowo Określonych Wkładów (NDC) na 9–12 miesięcy przed rozpoczęciem właściwej sesji COP. Kolejną sesją COP, przed ktora maja byc zlozone nowe NDC, będzie COP 30, planowany na koniec 2025 roku w Brazylii.
Oznacza to, że UE teoretycznie sfinalizuje i złoży swój NDC w dowolnym, zależnym od warunków politycznych, momencie pomiędzy listopadem 2024 r. a październikiem 2025 r.
Polska prezydencja w UE planowana jest na styczeń-czerwiec 2025 r. i jest wysoce prawdopodobne, że Polska będzie przewodniczyć finalizacji nowego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych w Radzie UE. W chwili obecnej (kwiecień 2024 r.) cel ten ma formę tylko propozycji Komisji Europejskiej redukcji 90% do 2040 roku i zanim stanie się oficjalnym celem UE musi być przyjęty przez Radę i poparty przez Parlament Europejski.
Wysokie prawdopodobieństwo, że ta debata znajdzie się w polskich rękach wynika z europejskiego kalendarza wyborczego. W czerwcu 2025 r. odbędą się wybory europejskie i do czasu powołania nowej Komisji – optymistycznie do października, ale może być dłużej – nie zostaną podjęte żadne działania legislacyjne. Z prawnego punktu widzenia Prezydencja węgierska (poprzedzająca Polskę) mogłaby sfinalizować ten cel w okresie od października do grudnia 2024 r., jeśli będzie ku temu silna wola polityczna. Biorąc jednak pod uwagę historię węgierskiego podejścia do polityki klimatycznej oraz harmonogram wyborów w USA (niosących ryzyko ponownego wyjścia USA z Porozumienia Paryskiego w przypadku wygranej Donalda Trumpa), jest mało prawdopodobne, aby nowy, ambitny europejski cel redukcji emisji o 90% do 2040 został sfinalizowany i zatwierdzony przez Radę UE, a następnie przedłożony na arenie międzynarodowej, jeszcze zanim Polska przejmie przewodnictwo w UE na początku 2025 roku.
Polska administracja musi zatem być gotowa do prowadzenia i finalizacji wewnątrzeuropejskich negocjacji na temat nowego celu redukcyjnego UE, z uwzględnieniem i umiejętnym wyważeniem interesów Polski, Europy i planety.