04.11.2022
27 Konferencja Stron ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych ds. Zmiany Klimatu - w skrócie COP - rozpoczyna się w 6 listopada 2022 roku. To kolejny rozdział planetarnej debaty nad pilnym problemem zatrzymania negatywnych zmian klimatu. Prezentujemy notatkę dot. kluczowych informacji o spotkaniu oraz pokazującą unijne, a więc także polskie, stanowisko na COP.
· COP w Egipcie odbędzie się w dniach 6-18 listopada. W tym roku organizuje ją grupa afrykańska (jest 5 grup (Afryka, Azja, Ameryka Łacińska i Karaiby, Europa Środkowo-Wschodnia, Europa Zachodnia i Ameryka Północna).
· COP 27 to tzw. COP przejściowy, punkty agendy obejmują prace nad tematami, które będą konkludowane za rok (np. Global Stocktake) i za dwa lata (np. Nowy cel finansowy).
· Główną ambicją prezydencji egipskiej jest zajęcie się kwestiami z koszyka finansowania, adaptacji i loss and damage. Kontrowersji i politycznej debaty należy się spodziewać w szczególności wokół wciąż nieadekwatnych celów redukcyjnych Państw oraz kwestii finansowania na loss and damage.
· Kraje globalnego południa chcą dodać do agendy punkt dotyczący finansowania strat powodowanych przez podgrzewanie się klimatu. To problematyczne dla krajów rozwiniętych (historycznie są odpowiedzialne za duży odsetek emisji), istnieje obawa, że temat finansowania strat przerodzi się w główny wątek debaty. Problematyczna jest także skala wyzwania. Według różnych szacunków zakres pieniędzy potrzebnych na cele związane ze stratami i szkodami jest pomiędzy 290 a 580 miliardów dolarów do 2030 r., a do 2050 r. to nawet bilion dolarów rocznie. Kraje uprzemysłowione, pogrążone w kryzysach energetycznym i gospodarczym nie są skłonne do otwierania festiwalu żądań na pokrycie strat krajów biedniejszych, nawet jeżeli uznają swoja odpowiedzialność.
· Kraje południa uzależniają swoja zgodę na otwarcie konferencji od dodania do agendy punktu dotyczącego loss and damage. To ważna kwestia, punkty w agendzie nie zmieniają się łatwo, raz dodane zostają na lata, a czasami pozostają latami w zawieszeniu. Dużo zależy od finalnego brzmienia punktu o finansowaniu strat. Każde słowo i przecinek mają w tym wypadku duże znaczenie.
· Ważną kwestią będzie także dyskusja o poziomie ambicji redukcji krajów (NDCs), to kontynuacja debaty z Glasgow, gdzie wezwano do aktualizacji NDC do COP 27. w 2022 roku zrobiło to 21 krajów, tylko Australia przedstawiła bardziej ambitny cel redukcji.Cel Unijny jest bliski trajektorii 1,5 °C, ale nadal go nie spełnia.
· Nie jest jasne, ilu liderów weźmie udział w szczycie. Dla polityków europejskich wyjazd do wakacyjnego kurortu może być problematyczny wizerunkowo. Najważniejsze pytanie dotyczy obecności prezydenta Bidena i przewodniczącego Xi - zarówno jeden jak i drugi może wykorzystać nieobecność adwersarza. Afryka nie jest dzisiaj najgorętszym teatrem zimnej wojny, ale nie można przeceniać jej znaczenia dla rozwoju Chin jako surowcowego zaplecza.
Stanowisko Unii na COP
· Polskie stanowisko na Radzie było szeroko krytykowane, stoi też w sprzeczności z oczekiwaniami społecznymi (kwestia cieszy się ponadpartyjnym poparciem). Rząd w Warszawie jest hamulcowym ambicji dotyczących polityki klimatycznej, podobnie było na radzie ENVI (24.10.22), która doprecyzowała mandat negocjacyjny Unii na COP 27.
· Ustalanie stanowiska odbywało się na dwóch radach. ECOFIN (04.10.22) i ENVI (24.10.22).
· Ministrowie finansów (ECOFIN) podtrzymali konserwatywny kurs i nie pozwolili na zwiększenie ambicji finansowych. Podkreślono konieczność realizacji 100 mld (obietnica przeznaczenia 100 mld dolarów na cele klimatyczne do 2022 podjęta na COP 16 w 2010. Nadal nie została spełniona).
· W stanowisku podkreślono, że Unia jest największym donatorem, a od 2013 podwoiła swoje kontrybucje. W języku polityki oznacza to, że Unia spełnia swoje zobowiązania i czeka na inne bogate kraje, aby także zwiększyły finansowanie.
· Na Radzie ENVI dyskutowano dwa główne tematy, chociaż konkluzje są dość obszerne i zawierają kilkadziesiąt punktów.
· Najtrudniejszą kwestią dla UE jest aktualizowanie celu ambicji redukcji (NDC) oraz odpowiedź na polityczną debatę wokół finansowania kwestii loss and damage.
· Unia wysyła sygnał polityczny (paragraf 31), że jest gotowa rozpocząć dyskusję o funduszach na loss and damage w ramach kontynuacji dialogu z Glasgow. Stanowisko USA w tej sprawie będzie zapewne ostrzejsze.
· Ważny w tym kontekście jest też paragraf 11, dotyczący europejskiego celu redukcji emisji. Polska delegacja starała się osłabić język i nie dopuścić do ewentualnego podniesienia europejskiego wysiłku redukcyjnego. Analiza propozycji i finalnego tekstu paragrafu 11 pokazuje, że tutaj odbyła się najcięższa polityczna dyskusja, a jego wygląd to efekt żmudnych negocjacji między progresywnymi krajami chcącymi ambitniejszego celu a hamulcowymi (z Polską na czele). Paragraf początkowo składał się z dwóch zdań, ostatecznie rozrósł się do kilkunastu.
· W paragrafie 13 pojawiło się wezwanie wszystkich Stron (Calls on all Parties) do odejścia od subsydiowania węgla. W języku Konkluzji oznacza to, że Unia nie sformułowała indywidualnego zobowiązania w tym zakresie i może uzależnić swoje kroki od rozwoju sytuacji w tej kwestii w innych krajach.
· Oprócz tego w Konkluzjach zawarto silne potępienie rosyjskiej agresji na Ukrainę, wezwano do zwiększenia ambicji na poziomie globalnym, podkreślono rolę IPCC i nauki w dyskusji o klimacie na poziomie globalnym.
· Unia w mandacie negocjacyjnym daje jasny sygnał, że liczy na multilateralizm i przestrzeganie podjętych zobowiązań redukcji, wzywa też do ustalenia transparentnych mechanizmów monitorowania, raportowania i weryfikowania postępów w realizacji NDC – co w praktyce oznacza, że wysyła jasny sygnał polityczny „chcemy zobaczyć, czy wszyscy realizujemy swoje obietnice”
· W mandacie negocjacyjnym Unii znalazła się też zgoda na dyskusję na temat przyszłej roli UNFCCC – która jest krytykowana przez część aktorów, szczególnie w sferze pozarządowej. Nie oznacza to jednak, że Unia ma konkretny plan zmian w modus operandi UNFCCC, to raczej potwierdzenie przyjęcia zaproszenia do rozmów na ten temat.