14.05.2025
Komisja Europejska opublikowała pakiet uproszczeniowy dla rolnictwa mający zmniejszyć obciążenia administracyjne w ramach Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Choć zmiany w pewnym stopniu odpowiadają na dzisiejsze potrzeby rolników, to nie rozwiązują fundamentalnych problemów sektora rolnego. Co więcej, w dłuższej perspektywie mogą osłabić odporność i konkurencyjność europejskiego rolnictwa.
Pakiet uproszczeniowy powstał w odpowiedzi na protesty rolników z końca 2023 i początku 2024 roku. Zmiany obejmują m.in. zwiększenie elastyczności dla państw członkowskich w zarządzaniu planami strategicznymi WPR, ograniczenie kontroli, podwyższenie limitu płatności ryczałtowych dla małych gospodarstw oraz złagodzenie wymogów środowiskowych.
Nie ulega wątpliwości, że obecny system wsparcia rolnictwa w UE jest skomplikowany, nieprzejrzysty i obciążający administracyjnie, a przede wszystkim nieskuteczny w odpowiedzi na współczesne wyzwania rolnictwa. Choć uproszczenia mogą chwilowo zmniejszyć obciążenia administracyjne i poprawić organizację pracy w gospodarstwach, to nie odpowiadają na zasadnicze wyzwania, z którymi mierzy się dziś sektor rolny – mówi Adrianna Wrona, analityczka Instytutu Zielonej Gospodarki.
Kluczowe problemy rolnictwa w Europie to:
Młode pokolenie napotyka istotne bariery wejścia do zawodu — m.in. trudności w dostępie do ziemi czy w uzyskaniu kredytowania. Jednocześnie nasilające się zjawiska ekstremalne, takie jak susze czy powodzie, zagrażają stabilności plonów i podważają opłacalność gospodarowania w dłuższej perspektywie. W rezultacie rolnictwo staje się mniej odporne na kryzysy i coraz mniej atrakcyjne jako wybór zawodowy wśród młodych pokoleń, a to rodzi obawy o poważne konsekwencje dla przyszłości całego sektora.
Zaproponowane przez Komisję zmiany nie odpowiadają na te problemy. Zmniejszone wymogi środowiskowe i obowiązki sprawozdawcze być może przyniosą rolnikom doraźną ulgę, ale długoterminowo mogą osłabić odporność sektora i pogłębić jego bolączki.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów pakietu jest ograniczenie obowiązków środowiskowych poprzez zmiany i poluzowanie wymogów GAEC dotyczących trwałych użytków zielonych (GAEC 1), mokradeł (GAEC 2) czy ochrony wód (GAEC 4). Celem ich wprowadzenia było zatrzymanie degradacji zasobów naturalnych, na których opiera się produkcja żywności. To istotne, bo już dziś rolnictwo europejskie mierzy się z redukcją plonów nawet o 60% w południowych regionach Europy z powodu stresu cieplnego i suszy. Według komunikatów na stronie Systemu Monitoringu Suszy Rolniczej (SMSR), w Polsce susza powodująca straty rolnicze występuje już co roku i widzą to także sami rolnicy.
Osłabienie zabezpieczeń środowiskowych w pakiecie Komisji może pogłębić nie tylko problem suszy, ale też przyspieszyć degradację zdrowia gleby, zasobów wodnych i bioróżnorodności – wszystkich krytycznych elementów produktywności rolniczej. To zaś może zwiększyć straty w plonach oraz pogorszyć sytuację rolników w kolejnych latach.
Dlatego ułatwienie dostępu do finansowania powinno iść w parze z lepszym ukierunkowaniem środków na działania wspierające odporność – jak retencja wody czy zrównoważone systemy upraw. Zresztą, sami rolnicy popierają inwestycje w działania na rzecz poprawy dobrostanu środowiska. Problemem nie są więc same wymagania środowiskowe, lecz inne bariery finansowe, technologiczne oraz dostępu do wiedzy, które często czynią te działania nierentownymi.
Rzeczywiste wyzwanie dla rolnictwa polega więc na opracowaniu mechanizmów finansowych nagradzających zrównoważone praktyki, przy jednoczesnym zapewnieniu rentowności gospodarstw i jak najmniej inwazyjnej (lecz koniecznej) administracji. Finansowanie powinno być zatem odpowiednio ukierunkowane, ale także dostępne łatwiej i szybciej.
"Podejście Komisji do uproszczenia WPR stanowi niepokojący odwrót od rozwiązywania pierwotnych przyczyn wyzwań rolniczych. Koncentrując się głównie na zmniejszaniu obciążeń administracyjnych, a w mniejszym wymiarze na reformowaniu strukturalnych wad w mechanizmach finansowania i wsparcia rynkowego, ryzykujemy stworzenie krótkoterminowej ulgi kosztem budowania długoterminowej odporności europejskich rolników i systemów żywnościowych" – podkreśla Adrianna Wrona.
Pakiet uproszczeniowy pojawia się też w kluczowym momencie – na początku negocjacji dotyczących Wieloletnich Ram Finansowych (WRF), które wpłyną na wysokość budżetu przyszłej WPR.
Biorąc pod uwagę liczbę priorytetów konkurujących o swoją rolę w budżecie UE, rezygnacja z adekwatnych działań na rzecz środowiska może nie być skuteczną strategią ochrony finansowania dla rolnictwa. Wręcz przeciwnie, może doprowadzić do jego zmniejszenia. Byłby to niefortunny obrót spraw, zwłaszcza w kontekście rosnących potrzeb inwestycji w zieloną transformację, adaptację do zmian klimatu i innowacje w całym łańcuchu dostaw żywności – dodaje Wrona.
W obliczu rosnącej presji ze strony zmian klimatycznych oraz innych priorytetów konkurujących o finansowanie z UE, potrzebna jest kompleksowa reforma, która rozwiązuje zarówno obciążenia administracyjne, jak i głębsze problemy strukturalne rolnictwa, a w efekcie buduje jego odporność. Choć Komisja utrzymuje, że architektura WPR pozostaje najbardziej zielona w historii, to zaproponowane zmiany mogą ograniczyć jej skuteczność. Prawdziwa reforma WPR musi wyjść poza administracyjne ułatwienia i stworzyć system finansowy, który wspiera zarówno konkurencyjność, jak i zrównoważony rozwój europejskiego rolnictwa.